Kobieta Inwestuje

Co to jest FOREX i czy można go zjeść?

Mamy bardzo dużo różnych możliwości inwestowania swoich oszczędności. Ostatnio często pisałam o giełdzie, bo sama na niej inwestuję i się nią interesuję. Ale nie będziemy sie przecież ograniczać 🙂 Chciałabym Wam jednak pokazać także inne możliwości zarabiania. Dziś powiem Wam, co to takiego jest rynek FOREX i jak można na nim zainwestować.

Rynek FOREX (z ang. foreign exchange) to rynek walutowy, czyli taki rynek, gdzie handluje się pieniędzmi za pieniądze. Inaczej niż w przypadku handlu akcjami, które mają swoje giełdy w różnych miejscach na świecie, Forex nie posiada jakiegoś konkretnego miejsca do handlowania. Nie ma biur czy jakiejś innej fizycznej lokalizacji. Aktualnie na rynek składa się ok. 1000 największych banków, które połączone są po prostu siecią informatyczną.

Na czym dokładnie polegają transakcje na FOREX?

Na rynku FOREX handluje się w oparciu o CFD  (Contracts For Differences). Są to instrumenty pochodne, które wykorzystuje się, by umożliwić handel inwestorom indywidualnym.

Inwestor zawiera transakcję kupna, jeśli podczas obserwacji notowań na danym rynku prognozuje wzrost kursu notowania. Zysk zostanie osiągnięty, jeśli na wybranym rynku rzeczywiście będą miały miejsce wzrosty. Jeśli będą spadki, odnotuje stratę. I odwrotnie – jeśli inwestor przewiduje spadek kursu na danym rynku, zawiera transakcje sprzedaży i otrzymuje zysk, jeśli kurs spadnie. Jeśli wzrośnie, ponosi stratę. Wyliczenie zysku albo straty dla różnych scenariuszy rynkowych jest proste. Oblicza się po prostu różnicę ceny kupna i sprzedaży walut.

Ogólnie mówiąc, handel na rynku FOREX polega na zawieraniu transakcji, przy pomocy odpowiednich programów transakcyjnych, na wybranych przez nas rynkach i czerpaniu korzyści finansowych ze wzrostów lub spadków kursów na danym rynku.

Rynek FOREX działa przez 24 godziny na dobę, od poniedziałku do piątku. W weekend inwestorzy walutowi odpoczywają. Nie pracują także podczas ważnych świąt. Handel zaczyna się w niedzielę o godz. 23.00 czasu polskiego, a kończy w piątek o godz. 22.00 czasu polskiego. Godziny pracy rynku FOREX nakładają się na siebie na całym świecie i podczas gdy jedne ośrodki zamykają handel, inne go zaczynają i tak dalej.

Ja określa się transakcje i zysk na rynku walutowym?

Na rynku FOREX nie ma określonej standaryzacji międzynarodowej. Każdy tzw. broker (czyli instytucja finansowa organizująca walutowy obrót ) ustala własne parametry transakcji. Jednym z nich jest wielkość kontraktu, nazywa też jako lot. Lot to jednostka transakcyjna w przypadku zawierania transakcji na tym rynku. Handlując więc CFD nie mówi się o kupnie np. 100 000 Euro, ale o kupnie 1 lota na parze EURUSD. Żeby określić wartość nominalną  danego zlecenia posługujemy się kalkulacją opartą o wielkość 1 lota. Jeśli chodzi o waluty to 1 lot = 100 000 jednostki waluty bazowej.

W handlu tym każda waluta oznaczona jest unikalnym, wszędzie jednakowym, trzyliterowym kodem według norm ISO. Dla przykładu: EUR (euro), USD (dolar amerykański), a PLN (złoty polski). Na rynku FOREX najbardziej znaczące waluty to: USD, EUR, JPY (jen japoński), GBP (funt brytyjski), CHF (frank szwajcarski), CAD (dolar kanadyjski) i AUD (dolar australijski).

Dokładność notowań (kwotowania) walut nazywana jest pip (ang. Price Interest Point). Określa on, o jaką najmniejszą wartość może się zmienić cena danej waluty. Dla każdej waluty można obliczyć wartość jednego pip (uwielbiam tę nazwę 🙂 ). W przypadku większości walut stanowi on 0,0001 części waluty kwotowanej. Czyli kurs EURPLN może zmienić się co najmniej z poziomu 4,4253 na 4,4254 lub 4,4252. Dla dolara wobec jena japońskiego pip wynosi 0,01. Każdy broker indywidualnie ustala wielkość pip.

Co ciekawe na rynku FOREX, inwestor fizycznie nie wpłaca pełnej równowartości nabywanej waluty, ale tzw. depozyt początkowy (Initial Margin), którego wysokość określana jest indywidualnie przez brokera. Zazwyczaj to 1% lub 2% wartości lota, czyli wielkości kontraktu. Udział depozytu w locie określa wielkość dźwigni finansowej. Przy depozycie 1% wynosi ona 100:1, natomiast przy 2% – 50:1. Wielkość dźwigni określa poziom inwestycyjnego ryzyka. Można więc powiedzieć, że jeśli mamy depozyt jednoprocentowy  kwota 5 tysięcy dolarów pozwoli nam  na handel lotem o wielkości 500 tysięcy dolarów. Ale, ale… jeśli poniesiemy straty i wartość naszego depozytu spadnie poniżej określonego poziomu, wtedy musimy depozyt sami uzupełnić. W innym wypadku pozycja jest zamknięta i musimy zrealizować nasze straty.

Ile kosztuje nas dokonywanie transakcji na rynku FOREX?

Brokerzy to oczywiście nie są instytucje charytatywne i nie robią tego za darmo, mimo że czasem możemy zauważyć w ich ofertach, że nie pobierają prowizji od transakcji. Musimy na to uważać, bo oczywiście każdy broker musi jakoś zarobić. Zyskiem firmy pośredniczącej, czyli zarazem kosztem inwestorów, będzie różnica między ceną kupna i ceną sprzedaży waluty, czyli tzw. spread. Broker pobiera taki spread przy otwieraniu, a także przy zamykaniu pozycji. Zazwyczaj łączne koszty transakcyjne wynoszą średnio 0,1% wartości transakcji.

Można zarobić na FOREX?

Rynek FOREX cieszy się ostatnio coraz większą popularnością. Daje możliwość inwestowania (pamiętaj o dywersyfikacji swoich inwestycji) i niezłego zarabiania. Świetnie nadaje sie do tzw. Day Tradingu, czyli szybkich, dziennych transakcji. To potencjalnie wysokie zyski, ale też odpowiednio duże ryzyko. Są inwestorzy, którzy zjedli zęby na FOREXie i zarabiają naprawdę duże pieniądze. Czy zależy to od szczęścia, czy jednak od wiedzy i doświadczenia? Na pewno od mieszanki tych wszystkich czynników po części.

Czy to dobry sposób na inwestycje? Nie odpowiem na to pytanie jednoznacznie. Ja nie próbowałam nigdy tego rynku i póki co nie będę. Rynek akcji jest dla mnie bardziej jasny i mniej losowy, choć oczywiście nie można powiedzieć, że giełda jest przewidywalna(!).

Co myślisz o rynku FOREX? Czy jest to dla Ciebie atrakcyjna opcja inwestycyjna, a może już próbowałaś? Chętnie usłyszałabym Twoją opinię na ten temat 🙂