Jeśli poważnie myślisz o swojej finansowej wolności i inwestowaniu, bardzo ważne będzie nauczenie się kilku sposobów na codzienną oszczędność. Z tym postem chciałabym zacząć serię tekstów na ten temat podając Ci różne techniki zapanowania nad wydatkami, które są niekontrolowane lub niepotrzebne.
Spontaniczne zakupy są zazwyczaj drogie i po krótkiej chwili zastanowienia często irytujące dla nas samych. Całe sztaby ekspertów od marketingu pracują nad tym, żeby skłonić nas do impulsywnych zakupów bez namysłu, w czasie których powinniśmy wydać jak najwięcej pieniędzy.
Zdarza się to nie tylko w czasie różnego rodzaju promocji w marketach, ale też podczas zakupów internetowych czy w każdym innych sklepie.
W tym celu mogą pomóc dwie reguły: tak zwana REGUŁA 30 dni oraz REGUŁA 10 minut!
Zasada 30 dni dla dużych (kosztownych) zakupów:
Jeśli uważasz, że koniecznie czegoś potrzebujesz (jakiś nowy sprzęt, nowy mebel czy jakiś nowiutki elektroniczny gadżet) zapisz go na 30-dniowa listę. Do tego przypisz datę, kiedy po raz pierwszy chciałeś tę rzecz posiadać. Następnie musisz się uzbroić w cierpliwość oraz wykazać dużą silą woli i odczekać 30 dni. Jeśli po tym czasie okaże się, że nadal tę rzecz potrzebujesz czy chcesz mieć – kup i ciesz się nią 🙂
Często jednak okazuje się, że to wcale nie było aż tak ważne dla Ciebie i wcale nie musisz tego posiadać. W ten sposób wydajesz swoje pieniądze wyłącznie na to, co naprawdę ważne i będziesz ze swoich zakupów bardziej zadowolony.
Reguła ta świetnie sprawdza się również w związkach, w których planujemy wspólne duże zakupy z budżetu domowego.
Zasada 10 minut dla mniejszych zakupów
Ta zasada działa w bardzo podobny sposób do opisanej wyżej . Funkcjonuje szczególnie dobrze w przypadku ubrań czy niewielkich rzeczy do domu.
Właśnie znalazłaś coś ciekawego w sklepie, co chciałabyś kupić. Możesz wziąć tę rzecz, ale nie idź z nią od razu do kasy. Pospaceruj po sklepie, rozglądając się jeszcze po innych artykułach.
Twoja podświadomość zacznie powoli pracować nad „urokiem“ nowej rzeczy, którą właśnie masz w reku. Po chwili często okazuje się , że tak właściwie nie jest to to, czego tak naprawdę potrzebujesz, albo nie jest to dokładnie to, czego de facto szukałaś.
Z odrobiną dyscypliny zasady te pomogą Ci wydawać mniej pieniędzy na bezsensowne, spontaniczne zakupy i pomogą podejmować lepsze decyzje w ich planowaniu.
Ooo, podoba mi się pomysł całego cyklu. Na pewno zajrzę do innych wpisów!
Dziękuje i zapraszam 🙂
Bardzo fajne rady. Sposób pierwszy stosuję od dawna. Ale największe oszczędności można mieć na małych „pierdołach”, czyli te 10 minut dla małych zakupów może nam przynieść duże oszczędności.
Dokładnie tak. A porządne oszczędzanie zaczyna się właśnie od takich małych rzeczy, które długoterminowo wchodzą w nawyk i dopiero przynoszą oczekiwane efekty 🙂
Niby oczywiste rady, a jednak często nie zdajemy sobie sprawy jak dajemy się złapać na chwyty marketingowe 🙂 Na pewno wypróbuje! 🙂
Dokładnie, dlatego warto je sobie od czasu do czasu przypominać, by weszły w nawyk, bo specjaliści od marketingu nie próżnują 🙂 Uważam jednak, że nawet pojedyncze przez siebie wybrane sposoby są już wartościowe i mogą długoterminowo przynieść efekty.
rewelacyjny pomysł na zasadę 30-dniową!
taki oczywisty, a jednak nie wpadłam wcześniej 😀
Miło mi to słyszeć. Będę dokładać stale nowe pomysły, więc zapraszam 🙂
Bardzo dobre rady, tak właśnie staram się zachowywać podczas zakupów, choć nie ukrywam, że nie zawsze udaje mi się ta sztuka. 🙂
Mnie też nie zawsze sie udaje, mimo że je znam. Próby są równie cenne 🙂
Zasada 30 dni – genialne! Za każdym razem, kiedy uda mi się odpuścić kupienie sobie czegoś, już chwilę później okazuje się, że wcale nie było mi to do szczęścia potrzebne. Niestety więcej jest sytuacji, w których nie udaje mi się powstrzymać, kupuję pod wpływem impulsu i potem żałuję. Sama nie wiem czemu nigdy nie wpadłam na to, żeby dać sobie na zastanowienie miesiąc, dwa tygodnie albo chociaż tydzień, tylko zawsze podejmowałam decyzję na zasadzie – ,,albo kupujesz tu i teraz, albo wcale”. Może teraz w końcu uda mi się zaoszczędzić 😉
Uda się, uda 🙂 Najważniejsze to mieć świadomość takich sytuacji i znać schematy kontrolowania ich. Potem to już głównie sukces i oszczędności:)