W internecie można znaleźć dosłownie ogrom różnych sposobów do inwestowania i pomnażania swoich pieniędzy. Oczywiście można inwestować na giełdzie, można też zająć się Forex-em, można też znaleźć inną możliwość, tzw. opcje binarne. W ostatnim czasie opcje binarne są bardzo intensywnie reklamowane, jako doskonały sposób na zarabianie w Internecie. Ale różne są opinie na ten temat. Charakter tego rodzaju gry/inwestowania bardzo przypomina ruletkę i wybór czerwone/czarne.
Co to są opcje binarne?
Opcje binarne zwane są też „digital options” albo „systemem zero-jedynkowym”. Ogólnie rzecz biorąc w efekcie jest to opcja: wszystko albo nic. W systemie tym kupujący przeznacza swoje środki na spekulacje, które dotyczą jedynie WZROSTU (opcja call) lub SPADKU (opcja put) danego instrumentu. W praktyce oznacza to, że prognozujemy, czy cena konkretnego aktywa ulegnie zmianie, a mianowicie, czy cena wzrośnie czy spadnie.
Opcje binarne to bardzo popularny na całym świecie sposób pomnażania swoich pieniędzy, a coraz więcej słyszy sie o nim też w Polsce. I niestety nie ma pozytywnej rekomendacji, część inwestorów zastanawia się też nad legalnością ich, bo może posiadać znamiona hazardu, a jest to sposób dosyć prosty i bardzo łatwo dostępny w internecie. Pomimo całej finansowej otoczki i zorganizowania, które je uwiarygodniają, mówiąc o jakimś potencjalnym statusie inwestycji finansowej wśród inwestorów i finansistów usłyszymy najczęściej, że to zwykły hazard, na którym w dłuższej perspektywie czasu nie zarobimy ani grosza, a możemy stracić wszystko, co mamy.
Jak inwestuje się w opcje binarne?
- wybieramy aktywo, w jakie chcemy inwestować. Mogą to być:
- akcje
- pary walutowe – na przykład USD/EUR, czyli dolar i euro
- towary – ropa, złoto i tym podobne
- indeksy
- określamy kwotę inwestycji
- i decydujemy, czy cena aktywa w efekcie wzrośnie czy spadnie. Jeśli uważamy, że wartość aktywu wzrośnie w określonym przedziale czasu wybieramy opcje call (czyli wzrost), a jeśli uważamy, że cena spadnie wybiera opcje put (spadek). Czas trwania danej opcji to najczęściej od kilku minut do kilku godzin.
Jak wygląda to w praktyce? Jesteśmy na przykład inwestorem, który chce zainwestować w opcję binarną ropy. Uważamy, że wartość/cena ropy wzrośnie w ciągu najbliższych 30 minut. Wybieramy więc opcję call (wzrośnie) i inwestujemy w transakcję np. 100 EURO. Czekamy na koniec opcji i sprawdzamy, czy wartość wybranej przez nas opcji na ropę wzrosła czy spadła po określonym czasie Wybraliśmy 30 minut). Najistotniejszy jest tylko i wyłącznie wynik na końcu. Jeśli wartość ropy jest wyższa od ceny tzw. wykonania (początkowej) udaje nam się wypracować 85% zysku, czyli otrzymamy zwrot w wysokości 185 EURO. Ale jeśli nasza spekulacja nie była trafiona, mamy szansę otrzymać do 15% zwrotu zainwestowanej kwoty (kwota ta nazywa się zabezpieczającą kwotą zwrotu).
Ważne jest, żeby podejść do inwestowania w opcje z jakąś podstawową chociaż wiedzą o określonych, interesujących nas rynkach, by inwestycja ta oparta była nie tylko i wyłącznie na czystej spekulacji.
W praktyce należy założyć sobie konto u brokerów (jest ich kilku, a najbardziej znani to Opteck, Utrader, 24Option, TopOptions)), a każdy z nich ma różną założoną minimalną kwotę depozytu. Wpłacamy pieniądze i możemy grać, używając w tym celu wybranej przez nas platformy. W tym miejscu uczulam jednak, żeby pomyśleć czasem nad wiarygodnością operatorów owych platform transakcyjnych, które oferują opcje binarne. Uważa się, że programy mogą być tak zaprogramowane, żeby (bardzo podobnie jak automaty w kasynie) wciągnąć gracza, a potem wyciągnąć od niego wszystkie pieniądze, a ten potem naiwnie będzie chciał wracać, by próbować się odegrać.