Od prawie 4 lat prowadzę bloga dla kobiet i od tego czasu świat finansów i inwestowania stał mi się bliższy. To bezspornie cały czas męski świat i potwierdzają to chyba wszystkie statystyki.
Doświadczyłam w nim ogromnego wsparcia w mojej działalności mającej na celu podnoszenia świadomości finansowej kobiet, ale moim udziałem stały się też sytuacje, których nie można inaczej nazwać jak bezczelnie szowinistycznie. I na początku były dla mnie szokujące, ale z czasem nauczyłam się z nimi radzić.
To wtedy powstała we mnie pierwsza myśl, by dotrzeć do tych niewielu kobiet na szczytach tej branży i porozmawiać o ich drodze, o tym, czy one same doświadczyły takich zachowań i czy wydaje im się, że ich zawodowa ścieżka wygląda tak samo, jak droga ich kolegów po fachu. Zebrałam już te wywiady, a sytuacja, jaka aktualnie się dzieje jedynie motywuje mnie do tego, by jak najszybciej napisać tą książkę.
Bo kiedy słyszę – właściwie tylko od panów, że mamy aktualnie XXI wiek i że mamy równouprawnienie i że aktualnie kobiet wcale nie traktuje się inaczej, niż ich, to mam ochotę krzyczeć. I oczywiście poprosić o dane statystyczne na poparcie tych tez.
RÓWNOUPRAWNIENIE (JESZCZE) NIE ISTNIEJE!
Bo według wszelkich danych równouprawnienie kobiet i mężczyzn dokona się najwcześniej za 100 lat!!!
A w Polsce prawdopodobnie jeszcze później!!!
Równouprawnienie płci w wielu krajach wciąż jest aktualnym tematem. Kobiety na całym prawie już świecie głośno wyrażają swoje opinie i aktywnie działają, walcząc o pełne zrównanie praw płci.
Myślę, że ostatnie lata to szczególnie głośny głos kobiet, lecz niestety krzyk desperacji. Podejrzewam, że wiele z nas poczuło wreszcie, że to jest nasz czas i że mamy prawo głośno mówić o równym traktowaniu. Świat się zmienia, ale te zmiany będą postępować jeszcze bardzo długo i będą wymagać od nas jeszcze wiele energii i siły.
Bo sytuacja kobiet na świecie stopniowo się poprawia, ale do pełnego równouprawnienia to droga jest jeszcze bardzo daleka.
Bank Światowy w raporcie „Women, biznes and the Law 2020” („Kobiety, biznes i prawo”) przeanalizował, w jakim stopniu przepisy i regulacje w 187 państwach, gwarantują równość prawną i ekonomiczną pomiędzy płciami.
Wynika z niego, że wyłącznie w 6 krajach kobiety i mężczyźni mają takie same prawa. Pod uwagę brano kategorie takiej jak: swoboda przemieszczania się, podjęcie pracy, wynagrodzenie, zawieranie małżeństwa, posiadanie dzieci, zarządzanie majątkiem, działalność biznesowa, prawo do emerytury.
Maksymalna liczba przyznanych punktów to 100, w przypadku państwa najbardziej równe dla obu płci. Według badania kobiety najlepiej mają w Belgii, Danii, Francji, Luksemburgu, Szwecji i na Łotwie.
Trzeba jednak zauważyć, że badanie to nie mierzyło czynników społecznych i kulturowych ani tego, jak skutecznie egzekwowane jest prawo. I tak w Szwecji różnica w zarobkach wynosi 5%, a Anglii 8%. To Francja zrobiła w ostatnich latach największe postępy, bo wprowadzono prawo o przeciwdziałaniu przemocy domowej, sankcji karnych za molestowanie seksualne w miejscu pracy i płatnego urlop rodzicielskiego. I efekty widocznie są prawie gołym okiem.
A POLSKA? WYSTARCZY WYJRZEĆ PRZEZ OKNO
Ministerstwo Finansów bardzo chwali się, że wśród 190 krajów biorących udział w badaniu, Polska zajęła 30. miejsce. Czy to dobrze? Wystarczy wyjrzeć aktualnie przez okno, jak bardzo z życia w naszym kraju zadowolone są Polki.
Prezydent Grupy Banku Światowego David R. Malpass uważa, że nie powinniśmy popadać w zadowolenie, dopóki każda młoda kobieta nie będzie mogła ruszyć przez życie po sukces bez napotykania przeszkód prawnych.
Średnia dla całego świata wyniosła 75 punktów. Najgorzej w badaniu wypadły kraje Bliskiego Wschodu i Afryce Północnej – 47,37 pkt. Najniższy wynik miała Arabia Saudyjska (25,63 punktów). Sudan, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Syria, Katar i Iran również osiągnęły wyniki poniżej 35 punktów.
Prezeska Banku Światowego Kristalina Georgieva mówi, że równość płci jest kluczowym elementem wzrostu gospodarczego. Kobiety stanowią połowę światowej populacji i mają rolę do odegrania w tworzeniu lepiej prosperującego świata. Jednak nie uda nam się osiągnąć sukcesu w tej grze, jeśli prawo będzie nas hamować.
I to nie jest tak, że kobiety chcą jakiś wyimaginowanych rzeczy. Zmiany w kwestii praw kobiet to przecież nie są już kwestie ubioru czy fryzury.
Dokładnie jak w aktualnej sytuacji w naszym kraju, moim zdaniem kwestia równouprawnienia kobiet koncentruje się głównie na wyzwalaniu spod męskiej kontroli w najważniejszych aspektach ich życia.
Kobiety nie chcą i nie potrzebują opieki, mówienia im, co mają robić, pobłażania, traktowania, jak małych dziewczynek, które potrzebują męskiej dominacji.
Patriarchalne status quo jest bardzo głęboko zakorzenione. Czytam aktualnie książkę “Invisible Women: Data Bias in a World Designed for Men” C.C. Perez i sama jestem zdziwiona, jak bardzo męski i dla mężczyzn stworzony jest nasz świat. A przecież miałam pełną tego wiadomość już wcześniej.
I nie, nie dlatego, że panowie chcą nam zrobić na złość. To zdecydowanie nie jest świadome i wycelowane w nas specjalnie działanie! Ale dlatego, że od zawsze uznawano to, co męskie za uniwersalne, a to, co kobiece, za niszowe.
Do dziś żadne państwo na świecie nie osiągnęło pełnej równości płci. W rankingu Global Gender Gap Index, opracowanym przez Światowe Centrum Ekonomiczne, przodują Skandynawowie. Wskaźnik ten, odnoszący się do całej populacji na świecie, mierzy dysproporcje płci w czterech kluczowych obszarach: zdrowia, wykształcenia, gospodarki i polityki.
I to nie jest tak, że nierówność płci jest wyznaczona przez jakiekolwiek miejsce, rasę lub religię i jest ograniczona do najbiedniejszych rejonów świata. Ona jest wszędzie, na całym świecie, również w Europie, a także w Polsce.
Na przykład Kanada zajmuje w globalnym indeksie 16 miejsce 16, a Stany Zjednoczone wylądowały na 51 miejscu, obniżając tym samym ranking dla Ameryki Północnej z powodu stagnacji w subindeksie „pozycji politycznej” i spadku równości płci wśród stanowisk na szczeblu rządowym, a także obniżenia poziomu publicznej edukacji.
Firma badawcza Kantar przeprowadziła wywiady wśród liderów polskich firm, z których wynika, że kobiety są bardziej zdeterminowane, ciężej pracują, lepiej oceniają ryzyko i lepiej zarządzają czasem. Ale… jak podkreśla Fundacja Liderek Biznesu powołując się na międzynarodowe raporty i analizy – dopiero za 108 lat znikną różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami, jeśli chodzi o ich pozycję społeczną, a w sprawach gospodarczych – pozycja kobiet i mężczyzn zrówna się za 202 lata.
Nierówności w traktowaniu kobiet i mężczyzn to temat jak najbardziej aktualny. I wcale nie tylko w krajach dalekiego Wschodu. To temat obecny tu i teraz, w świecie, który uważamy za cywilizowany przecież, w Polsce.
Zgodnie z corocznymi analizami płac kobiety zarabiają średnio o ok. 20-30% mniej niż mężczyźni. I nie jest to tylko problem Polski. Nierówności w wynagrodzeniach widoczne są również np. w aktorskich gażach, i to nawet hollywoodzkich gwiazd. Np. brytyjska aktorka Claire Foy, która w serialu „The Crown” wcielała się w królową Elżbietę, otrzymała niższe wynagrodzenie niż Matt Smith, grający rolę drugiego planu! Niemożliwe? A jednak…..
To jest czas kobiet i widzę, jak wiele zmian dokonuje się na naszych oczach, tych pozytywnych i dających nam wiatru w żagle. Ale przed nami jeszcze wiele pracy, dla nas i dla naszych córek. To jest też szczególny czas, by zadbać o siebie, o swoją niezależność finansową, o swoją edukację i swój stały rozwój. Dbajcie o siebie, ale i pamiętajcie, że nasza siła jest większa, gdy działamy razem.