Kobieta Inwestuje

City Girl, czyli kobieta na londyńskiej giełdzie

Z okazji Dnia Kobiet chcę Wam pokazać ciekawą i inspirującą historię pewnej kobiety. Suzana S. (naprawdę nazywa się Barbara Stcherbatcheff) stała się sławna w 2008 roku, kiedy zaczęła publikować swoje felietony w „The London Paper”, gdzie opisywała swoją historię bankierki (jest takie słowo? 🙂 ), która weszła w męski świat londyńskiej giełdy z wielkim pragnieniem życia w bogactwie i luksusie.

Rok poźniej opublikowała książkę „Confessions of a City Girl” („City Girl. Kobieta, która podbiła londyńską giełdę„) pod własnym już nazwiskiem. o swoich przeżyciach, jako maklerki , która stała się swego czasu bestsellerem w Anglii. Ujawniając się, nie miała powrotu już do pracy na londyńskiej giełdzie.

Barbara pochodzi z USA i z zawodu jest muzykiem. Już podczas studiów marzyła o wielkiej karierze w największych bankach i fortunie, jaką tam zarobi. Chciała poznać cały ten giełdowy stres i zobaczyć na własne oczy, jak robi się wielkie pieniądze. Kiedy skończyła studia, postanowiła aplikować się, jako stażystka do słynnego London City, zaczynając pracę dla Merrill Lynch. Po pierwszych rozczarowaniach nie dała jednak za wygraną i kolejnym etapem była praca w JP Morgan, a Barbara juz jako analityk zajmuje się funduszami hedgingowymi w Mayfair (część Londynu).

Trudną i niezmiernie wyczerpującą pracę tradera Barbara długo uważa za swoje przeznaczenie i świetnie się w niej odnajdywała. Styka się przy tym bezpośrednio ze stereotypami i seksistowskimi komentarzami, ale dzięki wytrwałości i cieżkiej pracy dołącza w efekcie do finansowej elity Londynu. Szybko zauważa, że jej wykształcenie, ale też kobiece podejście do ryzyka, może stać się w tym biznesie dużym atutem. Jej działania staja się dzięki temu specyficzne i nieszablonowe.

Zdjęcie pochodzi z platformy Xing.com

Przez 5 lat jest częścią londyńskiego City, czyli dzielnicy finansowej, gdzie są wszyscy najważniejsi finansierzy i brokerzy z całego świata. Ona widziała to jako zdecydowanie męski świat. Jej kariera zacęła się w momencie, kiedy powoli kończył się już czas wielkich premii, a banki powoli bankrutowały. Opowiada, jak jej bogaci koledzy wydają pieniądze na szybkie samochody, striptizerki czy drogie trunki, a w efekcie pokazuje też, jak działania panów od finansów i ich gierki doprowadzaja do największego załamania rynku od czasu Wielkiego Kryzysu.

Ona jednak wcale nie była bierna w tej sytuacji. Kiedy na w Mayfair doradzała powiernikom wielkich funduszy, zarabiała i traciła miliony funtów. I wcale swoich wielkich dochodów grzecznie nie inwestowała. Jej koledzy kupowali drogie Lamborghini i przeznaczali pieniądze na panny do towarzystwa, a ona trwoniła wszystko na luksusowe buty, torebki i ubrania.

5 lat wytrzymała autorka książki pracując w zawodzie, jaki sama sobie przecież wymarzyła. W efekcie jednak była fizycznie i psychicznie wykończona, jej małżeństwo się rozsypało, a ona była już zmęczona ta ciągłą gonitwą za pieniądzem. W egzemplarzu książki, jaki dała swojemu ex-mężowi, napisała jednak:

„Niczego nie żałuję” 🙂

Po okładce książki wiele z Was spodziewa się pewnie też jakiś seksualnych afer w tle 🙂 Rozczaruje Was i ku zdziwieniu pewnie powiem, że wcale tak nie było. Koledzy wcale jej źle nie traktowali, a ona sama nie była traktowana jako seksualny obiekt.. Wprost przeciwnie, mówi w jednym z wywiadów, że „jeśli raz pokażesz, że jesteś zdalna to będą cię szanować”.

Podczas pracy w City wychodzi za mąż za kolegę brokera, ale ich małżeństwo szybko się rozpada. Żyją w ogromnym stresie, presja konkurencji jest ogromna, ich relacja nie wytrzymuje takiego tempa.

Po ujawnieniu się i publikacji książki Barbara zaczęła pracę jako dziennikarka zajmująca się finansami i doradca kobiet, które chcą być maklerkami. Bardzo chce dzięki swojej dalszej pracy pokazać, że inwestowanie na giełdzie może wyglądać inaczej, zwłaszcza dla kobiet. Barbara Stcherbatcheff nadal mieszka w Londynie, ale po publikacji książki jej droga kariery w świecie finansiery City chyba już jest zamknięta.

Znasz może już tą książkę? A może podzielisz się z nami innymi, ciekawymi książkami, które opowiadają o kobietach, o których warto usłyszeć? Ja bardzo lubię czytać biografie ciekawych ludzi, więc czekam niecierpliwie na Wasze propozycje w komentarzach 🙂

Cudownego Dnia Kobiet!!!!!!!!

Jeśli uważasz, że temat jest ciekawy, udostępnij proszę ten post znajomym. Moim zdaniem inwestowanie i finansowa odpowiedzialność jest dla kobiet bardzo istotna i chciałabym, żeby jak najwięcej z nich sobie to uświadomiło.

Będzie mi miło, jeśli polubisz moją stronę na Facebook-u czy mój profil na Instagram-ie.

2 komentarze do “City Girl, czyli kobieta na londyńskiej giełdzie”

  1. Recenzja brzmi interesująco. Świetnie, że możemy my kobiety czytać o kobietach, a co więcej organizować coś dla innych kobiet, czy też je wspierać swoją wiedzą, umiejętnościami i dobrym słowem 🙂 Wszystkiego najpiękniejszego dla Ciebie w każdym dniu w roku 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz