Rzadko zdarza się dziedzina, w której ludzie mają tak wiele blokad i negatywnych przekonań, jak w temacie pieniędzy. I dotyczy to szczególnie kobiet.
Wydaje się, że pieniądze i nasza relacja, jaką do nich mamy są podstawą do tego, jakie mamy przekonania i wyobrażenia o finansach. To jak mówimy o pieniądzach i o ludziach, którzy pieniądze mają to często lustro do przejrzenia się dla naszego poczucia własnej wartości. Bo może myślisz, że ludzie bogaci są nieuczciwi, nieszczęśliwi i próżni? A może powtarzano Ci od dzieciństwa, że pieniądze szczęścia nie dają, a bycie bogatym jest powierzchowne?
Zapewne każdy z nas chciałby doświadczać napływu pieniędzy, jak i życiowej energii. Istnieją teorie, które mówią, że uwalniając przepływ energii w życiu, można przyciągnąć więcej pieniędzy. Że ograniczenia finansowe mogą być wynikiem braku swobodnego przepływu energii w ciele, czy też w sferze emocji i kontaktów z innymi.
Żyjemy w czasach, w których bardzo ważna zaczyna być jakoś czasu, tzw. quality time. Dlatego namawiam Cię dziś, by wykorzystała swój czas w sposób wartościowy i zastanowiła się, jakie Ty sama masz w sobie przekonania na temat pieniędzy i spróbowała je uzdrowić.
1. Jeśli troszczę się o swoje finanse będę postrzegany jako egoista i materialista
Ostry kaliber przekonań, jakie możemy znaleźć w naszej głowie. To egoistyczne martwić się o to, żebym miała dobre własne przepływy pieniężne, żeby było mnie stać na to, co chcę mieć. Bo przecież jest tak wiele biednych ludzi na świecie, którym należy pomóc. Biedne dzieci w Afryce, głodujący ludzie – to są prawdziwe problemy. I kto może odeprzeć takie argumenty?
Kiedy lecimy samolotem, główna zasada przy zakładaniu masek jest: wpierw zatroszcz się o siebie, dopiero potem podaj tlen Twojemu dziecku. I ta zasada świetnie tu pasuje. Wpierw zatroszcz się o siebie! Nie możesz nikomu pomóc, jeśli wpierw nie pomożesz sobie!
I oczywiście powinien przyjść w Twoim życiu czas, kiedy oddasz innym to, co przyszło do Ciebie – ba, uważam, że to Twój obowiązek nawet, jeśli już się wzbogaciłeś. Ale wpierw zainwestuj w siebie!
Nie możesz nikogo na świecie bardziej kochać i dać mu więcej, niż kochasz samego siebie i sobie samemu dajesz! Zaczynaj zawsze od siebie!
2. Pieniądze nie są ważne i właściwie to wcale ich nie potrzebuję
Sama nie wiem, jak często słyszałam to zdanie. I nie tylko teraz, kiedy zajmuję się inwestowaniem, ale w swoim bliskim otoczeniu czy w jakiś przypadkowych rozmowach.
Pieniądze nie mają dla mnie znaczenia. Nie potrzebuję ich! Jestem zadowolony/-a z tego, co mam…
Naprawdę tak myślisz? Czy mówisz tak, bo wydaje Ci się, że tak trzeba, że tak każdy myśli i nie wypada inaczej, że to takie wzniosłe, ideologiczne, nie materialistyczne…
Nie jestem do końca przekonana, czy ktoś, kto dosłownie wspina się na wyżyny kreatywności, by przeżyć do kolejnej pensji naprawdę tak myśli. Albo ktoś, kto nie ma na raty kredytu swojej kawalerki, zamiast mieszkać bez myślenia o spłatach w wygodnym mieszkaniu.
Albo kiedy zachoruje Ci dziecko czy Ty sama nawet i nie możesz ominąć kolejek czy dostać się na specjalistyczne badania już teraz? Czy może chcesz się szkolić, w jakimś super miejscu do tego, a nie możesz?
A może po prostu masz takie marzenie, by mieszkać w pięknym domu z ogrodem i latać na urlopy w ciekawe miejsca? Bo dlaczego nie mogłabyś tego chcieć?
Więc dlaczego nie jest dobre, że nie mogę sobie pozwolić na to, co chciałabym mieć? Naprawdę uważasz, że pieniądze nie są ważne i nie potrzebujemy się o nie zatroszczyć? To chyba nie do końca prawda…
Pieniądze nie są najważniejsze, to prawda, ale są ważne i ich brak czy za mała ilość, może wiele skomplikować, a nawet doprowadzić do wielu nieszczęść i rozpadu związków.
Dlatego nie warto powtarzać takich banałów i zastanowić się, czy przypadkiem nie mówię sobie bezwiednie takich przekonań na własny użytek, nawet podświadomie. I warto je przegonić ze swojej głowy, już TERAZ!
3. Chcę więcej pieniędzy, ale nic nie robię i stale mam nadzieję, że wydarzy się nagle jakiś cud
No po prostu standarcik 🙂 Pewnie nieraz to słyszałyście, co? Bardzo chcemy coś zmienić – spełniać marzenia, mieć pasje, więcej pieniędzy, ale czekamy… Na to, że coś się wydarzy i nam ześle mannę z niebios 😊 A ja sobie posiedzę i poczekam, a co 🙂
Może wygramy w lotto, albo może znajdziemy bogatego męża czy żonę? Może znajdziemy ukryty skarb, albo spadek nam da jakiś daleki krewny? 🙂 Bo przecież, żeby być bogatym trzeba mięc bogatych rodziców/znajomości/szczęście… (odpowiednie wstawić). Tu jest ogromne pole do popisu naszej wyobraźni!
Takie myślenie to ogromny błąd i jeśli w nas samych, wewnątrz, nic się nie zmieni to nie będzie żadnych zmian na zewnątrz, w naszym życiu.
[Tweet „”Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” A. Einstein”]
Z takich blokad warto się szybko obudzić, spojrzeć im prosto w twarz i je zmienić. SZYBKO!
4. Bogaty człowiek to snob i jest nieuczciwy, a pieniądze są źródłem wszelkiego zła
To typowe dla Polaków niestety i ciągnie się to za nami jeszcze z okresu komunizmu. Bogaty = nieuczciwy, a my wciąż z niechęcią patrzymy na sukcesy innych. Sama nie wiem, czy w ogóle warto rozwijać ten temat, bo co napisać na takie uogólnianie… Tego nawet nie warto komentować! Chyba najczęściej od ludzi, którym nie udało się zdobyć zbyt dużego majątku (a w tamtym okresie udawało się to niewielu) da się usłyszeć, że „uczciwie nie da się zarobić”, albo że „trzeba komuś zabrać, żeby mieć” i że „pracy po prostu nie ma”.
Rozejrzyjcie się wokół tak uczciwie i zobaczcie, że jednak większość tych, którzy mają pieniądze, doszła do tego konsekwencją, samorozwojem, uporem i po prostu systematyczną pracą! Przynajmniej ja mam takie doświadczenia.
5. Jeśli miałabym pieniądze, byłabym wolna… Pieniądze rządzą/dominują moim życiem!
To przecież złe pieniądze są winne! A my jesteśmy ofiarami. Tylko z powodu tych okropnych pieniędzy nie możesz zrobić tego, co bardzo byś chciała. Jeśli tylko miałabyś pieniądze – Twoje życie byłoby inne!
Ale to tak nie działa. Teoria mówi, że to przez Twoje przekonania i Twoje blokady finansowe nabyte gdzieś w przeszłości blokujesz przypływ pieniędzy.
Pieniądze nie mają własnej i do tego złej woli, ani żadnej siły sprawczej. To Ty ją masz. Pieniądze są tylko środkiem, dzięki któremu możesz realizować swoje plany.
Niektórzy sądzą nawet, że pieniądze to energia, która wie, do kogo i w jaką stronę ma płynąć, nie wolno jednak jej blokować sobą i swoimi przekonaniami.
A więc przestań szukać winy w pieniądzu i delektować się wymówkami. Zamiast tego zacznij nad nimi pracować w sobie. Ulecz swoje blokady, wyprostuj przekonania i wtedy oczekuj zmian.
Przykład rozwiązania sytuacji takiej niemocy bez pieniędzy? Czuję, że baaaardzo chcę coś zrobić. Mam jakiś pomysł, który mnie podgrzewa od wewnątrz, jak o nim myślę (jakaś podróż, własny biznes, wymarzone szkolenie…). I podstawowa odpowiedź, dlaczego tego nie robię to: bo nie mam na to pieniędzy/ nie stać mnie.
Proponuje się wtedy postąpić wg trzech kolejnych etapów:
a). Zastanów się, czy na pewno tego chcesz? Być może tylko tak sobie mówisz, a tak naprawdę wolisz spędzić urlop w domu albo zostać na miłym etacie, który znasz, bo boisz się zmian. Albo tak sobie tylko mówisz, bo wiesz, że inni tego oczekują.
Ale jeśli naprawdę się w siebie zagłębiłaś i wiesz, że to jest to, czego chcesz to:
b). Zastanawiasz się, jak możesz zdobyć pieniądze na swoje plany? Może możesz na czymś zaoszczędzić? Może są jakieś oszczędności i to właśnie czas, żeby je uruchomić? Może możesz dorobić? Itp.
c). Zaufaj sobie i swojemu sercu. Nie myśl, czy mężowi by się spodobało i czy mama mnie nie wyśmieje? A może co inni na to powiedzą?
Kolejna z naszych częstych blokad na temat pieniędzy to:
6. Mogę tylko przyjąć pieniądze, na które sama ciężko pracowałam
To przekonanie najczęściej słyszy się wśród kobiet i prowadzi ono do istnego dylematu. Bo myślimy sobie:
Chętnie miałabym więcej pieniędzy w życiu! Ale żeby je mieć, muszę bardzo ciężko pracować. A nie chcę aż tak ciężko pracować (z różnych powodów – choćby dzieci). A więc nienawidzę pieniędzy!
I w ten sposób kobiety wpadają w jakąś pętle, która tylko jeszcze bardziej gmatwa nasz problem z pieniędzmi.
Nie musisz ciężko pracować! A możesz nawet przyjąć pieniądze, gdy ktoś chce Ci je dać (np. mąż). Teoria na uleczenie tej blokady mówi, że warto nauczyć się brać i okazywać wdzięczność za to, co dostajemy.
Jeśli dostajesz prezenty, choćby od męża i są drogie i czujesz się niezręcznie, kiedy je bierzesz – naucz się to robić. Branie dla kobiet jest często po prostu wstydliwe. Nie chcemy nic od nikogo, chcemy same na wszystko ciężko zapracować i nie być nikomu nic dłużne. Ale odmawianie, zaprzeczanie jest również męczące, wyzwala w Tobie niepotrzebną energię.
I tak samo jest z pieniędzmi. Po prostu je przyjmuj – tak samo jak prezenty i bądź na nie otwarta, a okazje się pojawią.
Naucz się brać i czuć się z tym dobrze!
A jakie są Twoje blokady czy przekonania na temat pieniędzy? Znalazłaś na tej liście swoje czy może widzisz jeszcze jakieś inne u siebie czy w Twoim bliskim otoczeniu? Czy Twoje przekonania nie blokują Cię przed podejmowaniem działań? Podziel się z nami swoją opinią w komentarzu, proszę!
Rzeczywiście, tak bardzo boimy się zmian, wolimy to co jest, godzac sie czesto, że widać tak ma być.
A stereotyp, że duze pieniądze zdobywa się głównie w niuczciwy sposób pewnie bierze się stąd, że legendarne majątki zbijalo sie w kraju nad Wisłą za pomocą hazardu i biznesow na granicy uczciwości, zgodnych z prawem, ale bezwzględnie nieludzkich
Uważam, że np zarabianie na uzywkach,ktore doprowadzają do uzależnień jest watpliwe moralnie.
Ktoś jednak odpowie:”Alez to substancje dopuszczone do sprzedaży”….
Mam duzo szacunku do osób, które łączą talenty biznesowe z pożytkiem społecznym i które są prawdziwymi pasjonatami swojej pracy 🙂
Dokładnie podobnie uważam, bo sporo z naszych przekonań to typowo polskie blokady ciągnące się za nami od czasów komunizmu… Mam nadzieję, że szybko pójdą w zapomnienie 🙂
Dobry, rzeczowy, konkretny, bez przysłowiowego lania wody.
Nie cierpię artykułów które nic nie wnoszą i są pisane chyba dla samego pisania.
Tutaj mamy ewidentne przeciwieństwo tego.
I to mnie niezmiernie cieszy. Pozdrawiam autora i czekam
na więcej..
Miód na moje serce. Motywujesz do działania, dziękuję 🙂 Autorka pozdrawia również 🙂
Ja te wszystkie mityczne przekonania wypleniłam z siebie swego czasu. I teraz dążę do tego aby mieć więcej pieniędzy bo zwyczajnie lubię je mieć. Nie miałabym nic przeciwko temu aby zostać milionerka. Pieniądz ułatwiają życie. I nie uważam także że trzeba baaardzo ciężko pracować aby tę kasę zdobyć. Najlepiej jest jeśli zarabia się sporo a człowiek za dużo nie musi się narobić.