Kobieta Inwestuje

Nie musisz być perfekcyjna, by osiągnąć sukces

Marta usiadła przy biurku, patrząc na pryzmę dokumentów piętrzących się przed nią. Była dyrektorką finansową w dużej korporacji, lecz codziennie towarzyszyło jej uczucie, że wszystko, co osiągnęła, to wynik przypadku, a nie prawdziwych umiejętności.

Anna po ukończeniu studiów na Harvardzie z wyróżnieniem, rozpoczęła pracę w jednej z najbardziej prestiżowych firm doradczych na świecie. Pomimo niezliczonych sukcesów, czuła się niepewnie na każdym kroku. „Może ktoś po prostu pomylił aplikacje i przyjęli mnie przez przypadek”, myślała.

Podobną drogą przeszła Katarzyna, właścicielka małego studia projektowego. Kiedy otrzymała prestiżową nagrodę branżową, zamiast cieszyć się z sukcesu, dręczyły ją myśli, że inni mogli bardziej na nią zasługiwać. Przez wiele miesięcy towarzyszyło jej poczucie winy i wątpliwości.

Dopiero rozmowy z innymi laureatami oraz wsparcie lokalnego klubu przedsiębiorców pomogły jej zrozumieć, że każdemu z nas towarzyszą pewne niepewności – kluczowe jest, by one nas nie definiowały.

Daria przez lata odkładała decyzję o inwestowaniu, przekonana, że to „nie dla niej”. Pracowała jako specjalistka w międzynarodowej firmie, zarabiała dobrze, ale każda myśl o giełdzie czy choćby obligacjach budziła w niej niepewność. „Co, jeśli popełnię błąd? Może to nie jest dla mnie?” – myślała, przeglądając artykuły o finansach.

„To był łut szczęścia.” „Pewnie zaraz się wyda, że nie wiem, co robię.” „Inni są lepsi ode mnie.” – brzmi znajomo? Jeśli tak, możliwe, że doświadczasz syndromu oszustki.

Marta, Anna i Katarzyna nie są jedynymi. Badania z Uniwersytetu Georgia stwierdziły, że około 70% ludzi doświadcza syndromu oszusta w pewnym momencie swojego życia. Jest to szczególnie powszechne wśród kobiet biznesu i finansistów, którzy często zmagają się z oczekiwaniami społecznymi dotyczącymi perfekcjonizmu.

Syndrom oszustki (ang. imposter syndrome) to poczucie, że nasze sukcesy są dziełem przypadku, a nie wynikiem wiedzy, pracy czy umiejętności. Dotyka on szczególnie często kobiety – i to nie tylko w świecie korporacji, ale także w biznesie i finansach osobistych.

Ale czy naprawdę trzeba być perfekcyjną, by osiągnąć sukces? Absolutnie nie! I dziś pokażę Ci, jak uwolnić się od wewnętrznego krytyka, by śmielej podejmować decyzje finansowe i inwestycyjne.

 

Czym jest syndrom oszustki i jak wpływa na decyzje finansowe kobiet?

Syndrom oszustki został po raz pierwszy opisany w 1978 roku przez psycholożki Pauline Clance i Suzanne Imes. Badania pokazały, że wiele ambitnych i utalentowanych osób – zwłaszcza kobiet – ma problem z przypisaniem swoich osiągnięć własnym kompetencjom.

No ale my chcemy się też skupić na finansach. Bo przecież wiele z nas się przygotowuje do inwestowania, uczy się duzo o finansach, ale ciągle nie zaczyna działać.

W kontekście finansów i inwestowania syndrom oszustki objawia się w różnych formach:

  • Niepewność w podejmowaniu decyzji finansowych – np. „Czy na pewno powinnam inwestować? Może to za skomplikowane?”
  • Perfekcjonizm i nadmierne analizowanie – np. „Dopóki nie przeczytam 10 książek o inwestowaniu, nie zacznę.”
  • Strach przed podejmowaniem ryzyka – np. „Nie znam się na ETF-ach, lepiej trzymam pieniądze na koncie oszczędnościowym.”

Efekt? Zbyt ostrożne podejście do inwestowania, unikanie negocjacji o podwyżkę i pozostawanie w finansowej strefie komfortu, zamiast budowania niezależności.

 

Kobiety i syndrom oszustki – co mówią badania?

  • Badanie „The Confidence Code” wykazało, że kobiety znacznie częściej niż mężczyźni wątpią w swoje kompetencje – nawet gdy mają identyczne kwalifikacje.
  • Z kolei raport KPMG z 2020 roku pokazał, że 75% kobiet na wysokich stanowiskach doświadczyło syndromu oszustki w swojej karierze.
  • Inne badania wskazują, że kobiety rzadziej aplikują na stanowiska, jeśli nie spełniają 100% wymagań – podczas gdy mężczyźni aplikują, jeśli spełniają 60%.

Podobne schematy działają w inwestowaniu: kobiety często czują, że muszą wiedzieć wszystko, zanim zaczną – podczas gdy mężczyźni po prostu działają.

 

Jak przełamać syndrom oszustki i podejmować lepsze decyzje biznesowe?

1. Działaj, nawet jeśli nie czujesz się gotowa

Nie musisz wiedzieć wszystkiego, by zacząć inwestować czy prowadzić biznes. Najlepsi przedsiębiorcy i inwestorzy uczą się w trakcie działania. Pamiętaj: „lepiej zacząć niedoskonale, niż perfekcyjnie zwlekać”.

2. Naucz się rozpoznawać myśli syndromu oszustki

Zamiast mówić sobie: „Nie znam się na inwestowaniu”, przekształć to w: „Uczę się inwestowania i robię postępy”.

3. Znajdź społeczność wspierających osób

Otaczaj się ludźmi, którzy u/wierzą w Ciebie. Może to być mentor, grupa mastermind czy społeczność kobiet inwestujących.

4. Testuj i buduj pewność siebie

Zacznij od małych kroków – np. zainwestuj symboliczną kwotę w ETF-y, by zobaczyć, jak działa rynek. Działanie = pewność siebie.

5. Zaakceptuj, że sukces nie wymaga perfekcji

Nie ma inwestora czy przedsiębiorcy, który nigdy się nie pomylił. Błędy to część drogi – a nie dowód, że się do czegoś nie nadajesz.

 

Nie jesteś jedyna – wiele kobiet też tak ma!

Sheryl Sandberg, była dyrektor operacyjna Facebooka, przyznała, że przez całą karierę zmagała się z myślą: „Nie jestem wystarczająco dobra”. Mimo to, zbudowała swoją pozycję jako jedna z najpotężniejszych kobiet w biznesie.

 

Michelle Obama w swojej autobiografii „Becoming” napisała, że przez lata miała wrażenie, że „zaraz ktoś odkryje, że nie zasługuje na sukces”. Jednak nauczyła się akceptować swoje osiągnięcia jako zasłużone.

 

Sara Blakely, założycielka Spanx, mówi, że nigdy nie miała doświadczenia w biznesie – ale zamiast pozwolić, by strach ją sparaliżował, zdecydowała się „spróbować i zobaczyć, co się stanie”. Efekt? Milionowy biznes.

Nie trzeba być perfekcyjną, by osiągnąć sukces – wystarczy działać mimo wątpliwości.

 

Chcesz zacząć inwestować, ale wciąż masz obawy?

Pamiętaj, że nie musisz wiedzieć wszystkiego, żeby działać, rozwijać się i osiągać sukcesy. Twoja wiedza, doświadczenie i intuicja są wartościowe – nie umniejszaj sobie!

Syndrom oszustki dotyka wielu kobiet – nawet tych, które są ekspertkami w swojej dziedzinie. A to, że czasem wątpisz w swoje umiejętności, nie oznacza, że nie jesteś wystarczająca. Jesteś! 🌟

Zamiast podważać swoje osiągnięcia, spróbuj spojrzeć na siebie oczami najlepszej przyjaciółki – co by Ci powiedziała? Pewnie coś w stylu: „Wow, zrobiłaś kawał dobrej roboty!”. I miałaby rację! Bo każda z nas ma prawo do sukcesu – w biznesie, finansach, pracy i życiu.

Boisz się inwestować? Zacznij od małych kroków. Nie musisz być perfekcyjna, nie musisz być też ekspertką – musisz po prostu zacząć.

Jeśli czujesz, że inwestowanie jest dla Ciebie zbyt skomplikowane, zajrzyj na mój blog do innych postów lub poznaj mój e-book o ETF-ach – przewodnik dla początkujących, który pokaże Ci, jak inwestować bez stresu i zbędnych komplikacji.

Czy zdarzyło Ci się czuć, że nie zasługujesz na swoje sukcesy? Jak sobie z tym radzisz? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzu – razem możemy się wzajemnie wspierać i dodawać sobie sił!

#JesteśWystarczająca

Dodaj komentarz