Czytając temat tego posta pewnie zastanawiacie się, co za różnica, czy zasady inwestowania są dla kobiet czy mężczyzn? Że tu gender i równouprawnienie, a ja tu z takim tekstem 🙂 Otóż od razu zaznaczam, że żadna ze mnie walcząca feministka i ważne jest dla mnie partnerstwo na każdym polu, ale nie ma co sztucznie pompować pewnych oczywistych faktów. Tak, nie czuję się gorsza czy mniej inteligentna od mężczyzn, nie wydaje mi się, byśmy były w stanie mniej osiągnąć, mniej zrozumieć itp., ale nasze emocje, nasze pewne skłonności się różnią i nie widzę powodu, żeby z tym walczyć czy to wypierać. Lepiej jest, moim zdaniem, przyjąć to do wiadomości i wykorzystać w różnych sytuacjach.
W 2001 roku B. Barber i T. Odean opublikowali opracowanie Boys will be boys: Gender, Overconfidence, and Common Stock Investment, w którym pokazano wyniki analizy transakcji przeprowadzonych na giełdzie w latach 1991–1997. Była to analiza oparta na transakcjach wykonywanych przez inwestorów indywidualnych. I co się okazało? Że kobiety osiągały lepsze rezultaty niż mężczyźni.
Autorzy próbowali argumentować to tym, że mężczyźni często kierują się nadmierną pewnością siebie i niewłaściwą oceną swoich własnych umiejętności. Panowie dokonywali większej liczby transakcji, reagowali bardziej impulsywnie na sytuacje, kiedy to kobiety podchodziły do sytuacji dużo rozważniej i spokojniej. Kobiety traktowały inwestycje raczej długoterminowo, szacując przy tym poziom ryzyka. Panie, zanim podejmą decyzję o inwestycji np. w akcje spółki, poprzedzają ją gruntowną analizą. Częściej działają w sposób wyważony i przezorny, tym samym minimalizując ryzyko strat. Tymczasem panowie są z reguły mniej uważni na bezpieczeństwo, mają większą skłonność do podejmowania ryzyka i najczęściej zwracają uwagę na maksymalizację zysku w krótkim czasie.
I jaki był wynik zawieranych transakcji w przeprowadzonej analizie? W krótkim okresie decyzje mężczyzn przynoszą większe zyski niż decyzje kobiet, ale w dłuższej perspektywie czasowej wyniki inwestycji dokonywanych przez kobiety są lepsze. Mniejsza liczba kobiecych transakcji przynosiła zyski w wysokości 17% rocznie, podczas gdy większa aktywność panów przynosiła stopę zwrotu na poziomie 10% (Mężu, moja taktyka została potwierdzona naukowo, choć opracowałam ją, jak się okazuje, wg iście kobiecej logiki 🙂 ).
W innym opracowaniu I. Białomazur¹ sugerując się powyższymi wynikami próbowała sprawdzić, czy płeć osoby zarządzającej ma wpływ na styl funduszu inwestycyjnego oraz stopę zwrotu. Okazało się, że mimo różnych badań udowadniających większą awersję do ryzyka wśród kobiet, osoby zarządzające funduszami inwestycyjnymi obydwu płci podejmują dosyć podobne ryzyko. Nadmierna pewność siebie, którą przypisuje się mężczyznom, powoduje wyższy poziom obrotów, ale nie wpływa na różnice w uzyskiwanych stopach zwrotu.
Fazit: kobiety i mężczyźni osiągają podobne rezultaty stosując odmienne style inwestowania, ale negatywne stereotypy dotyczące finansowych kompetencji kobiet powodują, że udział kobiet w zarządzaniu aktywami na świecie jest niewielki, a w Polsce raczej symboliczny. Firmy, które zarządzają funduszami interesuje głównie wielkość napływów środków do swoich produktów, kobiety są zatrudniane rzadko jako zarządzające, ponieważ (abstrahując od zysków) generują niższe napływy do funduszy.
Główne zasady, które mogą pomóc kobiecie w inwestowaniu
Jest kilka podstawowych zasad, które są mi bliskie i myślę, że bezpośrednio wynikają z kobiecej natury. Z mojego doświadczenia wynika, że większość kobiet intuicyjnie będzie się nimi kierować w inwestowaniu, choć oczywiście ciekawa jestem Waszych opinii (napisz proszę, co o tym myślisz w komentarzu).
- Inwestuj tylko takie kwoty, które mogłabyś bez obawy utracić
Przez wiele lat wydawało mi się, że pieniądze odkładane na subkonto to super decyzja i nigdy ich nie inwestowaliśmy (jakaś jedna czy dwie lokaty nam się zdarzyły może). Oczywiście był to efekt jakiejś mojej sporej nieświadomości, ale też braku wiedzy w tym kierunku. Kiedy postanowiłam zacząć z giełdą, nie chciałam ruszać naszych oszczędności (bałam się je stracić oczywiście). Pewnie będziecie się śmiać, ale na tę „potencjalną stratę” przeznaczyłam pieniądze otrzymane w ramach mojego macierzyńskiego urlopu 🙂
Uczulam na to często – zanim postanowisz inwestować (obojętnie czy na giełdzie czy w fundusze inwestycyjne itp., a nawet jeśli nie będziesz inwestować też) zbuduj sobie tzw. finansową poduszkę bezpieczeństwa – masz pieniądze na przynajmniej pół roku życia (na pokrycie swoich półrocznych kosztów). Poza tym nigdy nie wiesz, jakie niespodziewane wydatki mogą Ci się przydarzyć. Dlatego nigdy nie inwestuj swoich całych oszczędności, jakie masz odłożone. Wpierw naucz się podstawowych zasad oszczędzania i domowego budżetu, odłóż pieniądze, a dopiero wtedy zacznij interesować się inwestowaniem.
- Ucz się i analizuj
Żeby podejmować słuszne i przede wszystkim racjonalne inwestycyjne, powinnaś mieć podstawową wiedzę na ten temat. Dowiesz się, jakie masz możliwości inwestowania, przeanalizuj wady i zalety każdego produktu finansowego, a następnie dostosuj ostateczną wersję do siebie, do swoich cech charakteru, swojego stylu życia. Mamy aktualnie przeogromny dostęp do tej wiedzy (webinary, blogi finansowe, książki, podcasty, szkolenia online czy stacjonarne…). Możesz dostosować formę nauki do siebie, swojego trybu życia, ilości czasu, jaki możesz na to przeznaczyć, ulubionej formy nauki. Korzystaj z tego. Biegając czy jadąc autem słuchaj podcastów, gotując możesz oglądać webinary czy szkolenia.
- Nie bój się prosić o pomoc i korzystaj z doświadczenia innych
My kobiety lubimy być bardzo samodzielne. Proszenie o pomoc często jest dla nas wprost uwłaczające. Nauczono nas, że mamy być takie Zosie-samosie. Wyzbądź się tego, zwłaszcza, jeśli dopiero zaczynasz inwestować swoje pieniądze. Pokora jest najważniejsza w inwestowaniu, zwłaszcza tym, obarczonym większym ryzykiem. Aktualnie jest wiele możliwości zdobycia potrzebnej ku temu wiedzy, a wielu doświadczonych inwestorów też chętnie pomaga takim, jak Ty. Wystarczy poszukać. Śmiało pytaj tych, którzy są już parę kroków przed Tobą i uwierz mi – Twoje zainteresowanie spotka się najczęściej z chęcią pomocy i sympatii.
- Najbardziej ufaj sobie
Kiedy zaczynałam z kupowaniem akcji wydawało mi się, że wszyscy w koło wiedzą lepiej, a już najbardziej wszelkie firmy maklerskie. Ich prognozy były dla mnie bardzo ważne. Oczywiście niepewność ta wynikała z mojej niewielkiej wiedzy i braku doświadczenia. Nauczyłam się już, że to ja inwestuję i to ja powinnam podejmować decyzje, opierając się na swoich własnych wskaźnikach. Kiedy inwestujesz (np. na giełdzie), zasypany możesz zostać ogromem analiz i prognoz inwestycyjnych. Warto do nich czasem zajrzeć, ale jeśli przed dokonaniem jakiejś transakcji czy podjęciem innej decyzji inwestycyjnej dokonałaś swoich analiz, zdobyłaś odpowiednią wiedzę, dotarłaś do ważnych informacji – zaufaj sobie. Nie ma potrzeby, żebyś poddawała w wątpliwość własne decyzje. Ja do dziś mam w swoim portfelu jedną spółkę z moich początków, kiedy moje zaufanie do siebie samej było raczej ograniczone – a szkoda, jak pokazało doświadczenie.
- Opanuj emocje, naucz się je kontrolować
Badania podają, że na giełdzie psychologia to aż 70 % sukcesu w inwestowaniu. Nie daj się emocjom, poznaj je i naucz się trzymać je na wodzy. Najważniejsza jest strategia i dobra analiza podczas przygotowań do inwestycji. Emocje (pisałam już o nich wcześniej TUTAJ) przynoszą najczęściej więcej szkody niż pożytku.
A jaki jest Wasz własny styl inwestowania czy zajmowania się finansami? Co myślicie na temat różnic w inwestowaniu przez mężczyzn i kobiety, dostrzegacie je? Może same macie inną strategię niż Wasi partnerzy? Podzielcie się proszę swoimi opiniami na dole w komentarzach.
Jeśli uważasz, że temat jest ważny, podziel się i udostępnij, proszę tym post dalej swoim znajomym. Moim zdaniem inwestowanie i finansowa odpowiedzialność jest dla kobiet bardzo istotna i chciałabym, żeby jak najwięcej z nich sobie to uświadomiło. Z góry dziękuję 🙂
Będzie mi miło, jeśli polubisz moją stronę na Facebook-u czy mój profil na Instagram-ie.
¹Iwona Białomazur, Czy płeć osoby zarządzającej ma wpływ na styl funduszu inwestycyjnego oraz stopę zwrotu?, Finanse, Rynki Finansowe, Ubezpieczenia nr 1/2016 (79), s. 543
Dzięki za ciekawe wskazówki 🙂
Bardzo proszę 🙂
Bardzo wartościowy post! Myślę, że skorzystam z kilku rad 😉
Pozdrawiam serdecznie!
http://www.bookmoment.pl
Dziękuję, i polecam się i blog, jakby co 🙂
Świetny pomysł na początek, relatywnie bezpieczny. Proszę tylko pamiętać, że istnieją obligacje skarbowe, ale i korporacyjne ( i jeśli myśli Pani o zminimalizowaniu ryzyka to proszę raczej myśleć o tych pierwszych) i niestety często są mylone.
Zapraszam częściej do siebie po więcej inwestycyjnych inspiracji 🙂
Czasy kiedy to mężczyzna decydował o wszystkim a zwłaszcza o finansach bezpowrotnie minęły i całe szczęście. Ale jakoś nie przemawiają do mnie statystyki czy nawet płeć, wszystko zależy od osoby i umiejętności gospodarowania pieniądzem jakie nabył na przestrzeni lat.
Jasne, że najwięcej zależy od doświadczenia i wiedzy również, ale faktem jest, że mężczyźni i kobiety kierują sie różnymi emocjami, np. graja c na giełdzie, mają różne tolerancje ryzyka i inaczej podchodzą do różnych modeli inwestowania. Nasze strategie często sie różnią. Ale też chyba nie ma co generalizować i robić zawodów, czy to źle czy dobrze. Tak po prostu jest, a najważniejszy jest i tak wynik 🙂
Rewelacyjny wpis 🙂 Bardzo przydatny i okazuje się, że ja też jestem dobra w inwestowaniu 😉
Ale próbowałaś? 🙂 Nie, że tak w teorii po wpisie? 🙂
Ciekawy post:) Bardzo dobrze, że wprowadziłaś tutaj podział na płeć. Nie zapominajmy, że kobiety różnią się od mężczyzn. Kwestia równouprawnienia powinna dotyczyć tylko pewnych praw, a nie postrzegania płci w ogóle:)
Jasne, że się różnimy i nie ma co się przed tym bronić. Oczywiście nie warto robić jakiś sztucznych podziałów, ale kierują nami różne emocje i pragnienia najczęściej. I tak też różni się nasze inwestowanie 🙂
W jednym z podobnych badań czytałam, że kobiety inwestują mniej ryzykownie niż mężczyźni, ale często wychodzi im to na dobre 🙂 odbija się jednak lekko na czasie inwestycji, bo schodzi dłużej. Więc niestety, ale każde badanie = inne wnioski! Podstawa to w ogóle zacząć inwestować 🙂
Dokładnie tak. Badania pokazują, że w krótkim okresie decyzje mężczyzn przynoszą większe zyski niż decyzje kobiet, ale w dłuższej perspektywie czasowej wyniki inwestycji dokonywanych przez kobiety są lepsze. Najsłynniejsze badania, jakie o tym zrobiono to: Brad M. Barber, Terrance Odean „Boys Will Be Boys: Gender, Overconfidance and Common Stock Investment”, Quarterly Journal of economics, luty 2001.
Ale oczywiście zgadzam się z Tobą, że najważniejsze to w ogóle inwestować, bo od samych badań to efektów brak. A kobiety to niestety stale potencjał, ale nieodkryty 🙂 Kobiety do inwestowania!!!